Rok produkcji: 2022 Reżyser: Fabian Hernández Oceny: 5.9 imdb 5.0 filmweb Czas trwania:
Aktorzy: Dilan Felipe Ramírez Espitia, Juanita Carrillo Ortiz, Jhonathan Steven Rodríguez
Kraje: Kolumbia, Francja, Holandia, Niemcy
Opis: Carlos mieszka w schronisku dla młodzieży w Bogocie. Kiedy odwiedza rodzinę na Boże Narodzenie, musi zmierzyć się z brutalnością ulicy.
Moja ocena: 2.5/10
Recenzja:
Głównym bohaterem jest Carlos, pochodzący ze slumsów biedny chłopak, który mieszka w schronisku dla młodzieży. Jak się okazuje jego głównym celem w życiu jest to by inni ludzie go szanowali. Aby to osiągnąć musi udowodnić, że jest mężczyzną i zawalczyć o swoje. Niespieszne tempo akcji ma na celu wprowadzać widza w szarą rzeczywistość dzielnicy biednych Bogoty. Jego siostra zaciągnęła mafijne długi, które musi spłacać. Musi mieć stałe wpływy pieniężne niezależnie od tego czy po drodze ucierpi jej godność. Nasz główny bohater zadaje się z pewnym gangiem i zajmuje się sporadyczną dilerką. Z uwagi, że jest mały i wątły nikt go nie szanuje więc chce chociaż swoją fryzurą przypominać mężczyznę. Musi konfrontować się ze światem przestępczym i dokonywać ważnych wyborów życiowych w młodym wieku. Osobiście film bardzo mnie wynudził. Oglądamy głównie jak nasz bohater szwenda się po ulicach. Jestem w stanie docenić wszystkie walory artystyczne tej produkcji i to, że chodzi tu o pokazanie dramatu i podejście do tematu w sposób czysto psychologiczny ale monotonność zabija wszelką przyjemność z oglądania. Choć film próbuje podejmować tematy poważne to nie rozwija ich i nie kończy. Możemy odnieść wrażenie, że sytuacja życiowa Carlosa i jego siostry Nicole nie ulega zmianie przez całą rozciągłość filmu. Tak jak i na początku tak i na końcu stoją oni w tym samym punkcie z tym, że Carlos próbuje się zmienić by poradzić sobie w otoczeniu, w którym mu przyszło żyć. Trochę irytujące jest to, że Carlos nie może się zdecydować i finalnie nie wiemy w jakim kierunku zmierza. Są pokazane same momenty wyborów ale nie ma żadnych decyzji, rezultatów i konsekwencji. Chyba jedyna rzecz na którą Carlos był zdecydowany to na telefon do matki by poinformować ją, że nie przyjedzie na święta. Poza tym obraz jego otoczenia wydaje się być trochę sztuczny i przestarzały, brakuje poczucia realizmu. Nie sądzę, że jest podobny do tego ze współczesnych czasów. Film nie moralizuje, nie sugeruje tego co jest słuszne. W Polsce życie „blokersów” wygląda nieco inaczej i ciężko mi było w pełni zrozumieć i wczuć się w sytuację Carlosa. Skoro nie ma nic, nawet domu bo mieszka w schronisku dla młodzieży to czemu nie wyjedzie za pracą skoro w swoim mieście wiecznie czuje się jak zbity pies? Wydaje mi się, że rozwiązanie jego problemów byłoby stosunkowo proste bo nie jest ścigany za długi ani nie podpadł mafii. Jeśli chodzi o mafię to nie pokazano jej struktury a tylko dolną drabinkę zwykłych łobuzów, straszycieli i manipulatorów. Wydaje mi się, że film chce pokazać jak łatwo jest zmanipulować młodego mężczyznę żyjącego w slumsach by ten obrał drogę przestępczą. Moja niska ocena wynika z faktu, że się bardzo nudziłem i nie bawiłem się dobrze. Jeśli ktoś lubi kino poważne w takim wydaniu to pod 4.5 może z oceną dobije ale jak dla mnie źle poprowadzony scenariusz a film w ogólnym rozrachunku jest nijaki.
Trailer: