Rok produkcji: 2018 Reżyser: Oceny: 6.6 imdb 6.4 filmweb Czas trwania: 2h 4min
Aktorzy: Sandra Bullock, Trevante Rhodes, John Malkovich
Kraje: USA
Opis: W obliczu nieznanej, śmiercionośnej siły matka z małymi dziećmi desperacko walczy o przetrwanie.
Moja ocena: 6.3/10
Recenzja:
Jeśli chodzi o poziom filmów netflixa to uogólniając jest on dosyć niski. Ten jednak w sposób pozytywny wyróżnia się na tle reszty. Dziwne powiewy wiatru stają się przyczyną apokaliptycznego scenariusza, który rozgrywa się na naszych oczach. Ten wiatr porządnie miesza w głowach ludzi sprawiając, że Ci szybko popełniają makabryczne samobójstwa. Nieliczni są jednak odporni a są nimi głównie osoby zaburzone psychicznie lub psychopaci. Oryginalny pomysł ale samo zjawisko nie jest w żaden sposób wytłumaczone. Jedyną szansą na przeżycie staje się zamykanie oczu i chowanie się w budynkach z zasłoniętymi żaluzjami. Pierwsze co przychodzi nam na myśl to albo kosmici albo Biblijny sąd ostateczny. Główną bohaterką jest Malorie grana przez Sandrę Bullock. Poznajemy ją jako artystkę, która stroni od kontaktów z ludźmi po nieudanym związku przez który zaszła w ciążę – motyw przypadnie do gustu feministkom. Film jest przeplatanką retrospekcji z teraźniejszymi wydarzeniami. Osobiście nie lubię przerywników w postaci retrospekcji. Wolę podział na dwie części ale tutaj nie wyszło aż tak źle jak się tego obawiałem. Na szczęście zrobione to zostało w sposób logiczny ale tylko po to by nadać filmowi zagadkowości by móc go nazwać thrillerem – trochę to według mnie słabe ale trzeba przyznać, że dobrze połączone. Wydarzenia z przeszłości finalnie łączą się z teraźniejszością i końcówkę filmu dostajemy już bez tego podziału. Nasza główna bohaterka znajduje schronienie w domu do którego przybywa sporo ludzi. Razem muszą walczyć o przetrwanie, racjonować żywność i współpracować. Czujemy się trochę jak w filmie z motywem „home invasion”. Przy takiej fabule liczyłem na jakieś elementy survivalu ale tego w tym filmie nie dostaniemy. Zamiast tego jest atmosfera trochę jak na sztywnej domówce i trochę zabrakło mi powagi sytuacyjnej – przebija się amerykańskie sielankowe podejście do tematu, w którym nie może zabraknąć chojraków podejmujących duże ryzyko. Środek filmu wypadł według mnie najsłabiej i trochę zaczyna nudzić. Sytuacja wydaje się beznadziejna a finał jest ryzykowną wyprawą w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia. Kreacja postaci wyszła poprawnie ale bez rewelacji. Pomysł na film ciekawy ale oglądało się tak średnio. Jeśli chciałbyś dowiedzieć się czegoś więcej o zjawisku przedstawionym w filmie to polecam obejrzeć Nie otwieraj oczu: Barcelona z 2023 roku, który wypadł według mnie ciutkę lepiej.
Trailer: