Fantasy, Horror Demeter: Przebudzenie zła / The Last Voyage of the Demeter

Demeter: Przebudzenie zła / The Last Voyage of the Demeter

Rok produkcji: 2023 Reżyser: André Øvredal Oceny: 6.1 imdb 5.3 filmweb Czas trwania: 1h 58min

Aktorzy: Corey Hawkins, Aisling Franciosi, Liam Cunningham

Kraje: USA, Wielka Brytania, Włochy, Niemcy, Malta

Opis: Załoga szkunera płynącego z Warny nad Morzem Czarnym do Anglii odkrywa, że ​​przewozi bardzo niebezpieczny ładunek.

Moja ocena: 7.3/10

Recenzja:

Narracja filmu mocno przypomina 13 wojownika z 1999 roku albo coś na wzór Beowulfa z 2007 połączonego z Obcy 8. pasażer „Nostromo” z 1979 roku. Chociaż filmy o Draculi się już pewnie nie jednemu przejadły to jest to Dracula na statku (i to fajnym co przyzna raczej każdy kto lubi żeglarstwo) – czegoś takiego jeszcze nie było i warto zobaczyć. Moim zdaniem niepotrzebnie zrobiono scenę początkową, która od razu zdradza nam czego mamy się spodziewać pod koniec. Jako widz z góry zbyt wielu rzeczy się dowiadujemy ale niektórzy to lubią. Jest to przykład filmu, w którym fabuła jest kiepska ale poprowadzona w taki sposób, że to co oglądamy jest bardziej interesujące niż nudne. Można powiedzieć, że gdyby ten film był typowym slasherem to mógłby potrwać jakieś 10 minut i się skończyć ale właśnie taką bazę André Øvredal przekształca w coś co trwa niemal 2 godziny i wciąga. Według mnie ciężko byłoby zrobić to lepiej. Minusem jest to, że w trakcie oglądania czujemy jakby miałoby to być coś więcej ale spoglądając na to całościowo po seansie nie jest. Obejrzymy to raz i nie będziemy chcieli do tego wracać. Bardzo mądrze i dojrzale poprowadzone postacie, które stają się zauważalne pomimo tego, że nie poznajemy ich jakoś szczególnie dogłębnie. Solidna gra aktorska – w tym horrorze nie chodzi o same zabójstwa ani o mordercę ale o to co dzieje się między naszymi bohaterami. To dialog tutaj króluje. Dobra charakteryzacja postaci. Kogużby innego mógł zagrać Liam Cunningham jak nie kapitana statku – ta łatka się już od niego nie oderwie. Corey Hawkins grający Clemensa w pewnym stopniu przełamuje stereotypy choć już każdy raczej ma serdecznie dość tego, że niemal każdy czarnoskóry musi w każdym filmie obnosić się z tym, że jego rasa nie jest dostatecznie szanowana (można by było już sobie darować ten wiecznie żywy rasizm). To co mi nie pasowało to to, że załoga stworzona z tego typu ludzi transportując nieznany ładunek nie chciała chociaż podejrzeć co transportują w skrzyniach. Nieco klaustrofobiczna sceneria jak to na statku a momentami jakby trochę za ciemno – zabrakło większej ilości fajnych ujęć morza i scen kręconych za dnia. Końcówka filmu w pewnym stopniu zaskakuje i sugeruje drugą część ale czy powstanie to raczej wątpliwe. Ciekawa kreacja Draculi jako „wcielonego zła”. To dobrze nakręcony film ale z drugiej strony nic w nim nie zachwyca. W wersji z lektorem czyta Maciej Gudowski – mój ulubiony głos.

Trailer:

 

Podziel się
0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Related Post