Rok produkcji: 2023 Reżyser: N/A Twórcy: Michael Green, Amber Noizumi Oceny: 8.9 imdb 8.3 filmweb Czas trwania: 6h 17min
Aktorzy (voice): Maya Erskine, George Takei, Masi Oka
Kraje: N/A
Opis: Szukając wybawienia w zemście na tych, którzy uczynili ją wyrzutkiem w Japonii okresu Edo, młoda wojowniczka podąża krwawą ścieżką ku przeznaczeniu.
Moja ocena: 7.5/10
Recenzja:
Niebieskooki samuraj to opowieść o odciętej od świata 17 wiecznej Japonii. Główny bohater to Mizu – dziecko spłodzone w rasowo mieszanym związku, które było wykluczane przez japońskie społeczeństwo. Motywem przewodnim jest zemsta na wszystkich czterech białych kupcach nielegalnie przebywających i handlujących w Japonii. Jednym z nich jest ojciec Mizu lecz nie wiemy który z nich dlatego Mizu postanawia zabić wszystkich czterech. Oprócz zemsty na drodze pojawiają się inne ciekawe postacie a ich wątki również są rozwijane. Oprócz zemsty znajdą się tematy traktujące o honorze, miłości, lojalności, zaufaniu, sprawiedliwości itd. Oprócz ciekawie poprowadzonej narracji również postacie są ciekawe. Jest dużo zwrotów akcji i niespodzianek tak, że ciężko jest przewidzieć jak potoczą się losy poszczególnych bohaterów. Świat przedstawiony natomiast jest wykreowany na surowy, bezwzględny i często niesprawiedliwy. Przeważa argument siły. Krew będzie się lała hektolitrami. Bardzo ciekawy styl animacji, która jest komputerowa a mimo to w pewnym stopniu nawiązuje do tradycyjnego stylu anime. Wiadomo, że anime rysowane będzie zawsze wyglądać lepiej ale jeśli z wykorzystaniem komputerowej animacji i AI ma się tworzyć łatwiej i szybciej to czemu nie. Akurat ta animacja wydała mi się bardzo w porządku. Wydaje się być bardzo płynna, ostra i wyrazista. Pod względem efektów specjalnych też wypada dobrze. Fajnie wyglądają rozbryzgujące się o ściany strugi krwi. Postać Mizu mocno nawiązuje do Kill Billa z 2003 roku – taka Japońska wariacja na temat. Oczywiście nie może zabraknąć mistrza jednak tym razem nie jest to mistrz sztuk walki a kowal specjalizujący się w wytwarzaniu mieczy samurajskich. Produkcja można by rzec jest mieszanką różnych stylów i motywów. Czerpie garściami ze sprawdzonych narracji. Trochę z Domu latających sztyletów z 2004 roku (Akemi i Mizu jako połączenie cech Xiao Mei) a trochę z filmów o średniowiecznych rycerzach (Ringo jako giermek swojego rycerza Mizu). Akcja jest nierównomierna, raz zwalnia a raz przyspiesza ale jest na tyle ciekawie, że uwaga widza jest podtrzymywana. Momentami wydaje się dłużyć ale nie zapychana jest zbędnymi scenami i nawet te wątki, które zwalniają tempo akcji są istotne i znaczące dla całej fabuły, która jest dobrze przemyślana. Szkoda, że niektóre elementy fabuły są naciągane np. skakanie ze szczytu fortecy z dobrych 50 metrów na zamarznięte jezioro czy fosę po którym postacie przeżywają. Byłem trochę skołowany oglądając odcinek 7 bo nabrał on tempa akcji jakby miał być odcinkiem finalnym natomiast ostatni odcinek 8 już nie był tak dynamiczny. Jest to godny uwagi serial animowany dla dorosłych. Nie ma zakończenia, więc będzie sezon drugi jednak mam lekkie obawy, że sezon drugi będzie już nieco gorszy z uwagi na to, że pierwszy sezon dość mocno wyczerpuje temat i równie dobrze można by dodać te kilka dodatkowych odcinków do sezonu pierwszego by zakończyć tą historię z klasą zamiast na siłę wydłużać.
Trailer: