Familijny, Fantasy Chłopiec zwany Gwiazdką / A Boy Called Christmas

Chłopiec zwany Gwiazdką / A Boy Called Christmas

Rok produkcji: 2021 Reżyser: Gil Kenan Oceny: 6.7 imdb 6.5 filmweb Czas trwania: 1h 46min

Aktorzy: Maggie Smith, Isabella O’Sullivan, Joel Fry

Kraje: Wielka Brytania, Czechy

Opis: W tej magicznej opowieści o pochodzeniu Świętego Mikołaja pewien chłopiec (w towarzystwie udomowionej myszki i renifera) wyrusza na spotkanie przygody i swojego ojca, który próbuje odnaleźć legendarną wioskę elfów.

Moja ocena: 6/10

Recenzja:

Opowieść o początkach świętego Mikołaja na podstawie książki Matta Haiga. Opowiada ją ciotka Ruth grana przez Maggie Smith (tak, profesorka z Harrego Pottera). Opowieść jest o chłopcu, który jest synem drwala i żyje na odludziu w chatce w lesie. Pomaga on ojcu w pracy lecz panuje u nich straszna bieda. Gdy król wysyła listy zapraszając biednych podwładnych w swoim królestwie okazuje się, że nie są oni jedynymi, którym doskwiera głód i niedostatek. Król ogłasza wśród nich zawody na to by wyruszyli w podróż i znaleźli coś co pokrzepi resztę na duchu. Patrząc na to z boku dostajemy obraz bardzo nieporadnego króla, którego królestwo zamiast się wzbogacać i rosnąć w potęgę popada w ruinę a on sam jest wygodnisiem, który nie potrafi znaleźć rozwiązania dla żadnego problemu jego podwładnych. Według mnie lekko przesadzony obraz biedy Nikolasa i jego ojca. Sprawny facet z synem z pewnością mógłby zamiast siedzieć w domu upolować coś w lesie. Do tej biedy dorzucona jest tragedia – strata matki i możemy się tylko domyślać, że zginęła w lesie od ataku niedźwiedzia. Stara legenda o mieście Elfheim gdzie mieszkaja elfy odżywa na nowo a ojciec Nikolasa postanawia wybrać się wraz z grupką znajomych by odnaleźć miasto i przywieźć coś z niego by zarobić na chleb. Nikolas zostaje z ciotką, która nie lubi dzieci a jego sytuacja z beznadziejnej staje się jeszcze bardziej beznadziejna. Od tego momentu wyrusza w podróż z misją odnalezienia ojca i miasta Elfheim. Fabularnie jest to dość ciekawa historia ale sam obraz miasta Elfheim jest dość sztuczny. Z drugiej strony ktoś może zarzucić, że jak coś co jest fantazją ma wyglądać prawdziwie a nie sztucznie ale chodzi mi bardziej o to, że nie czujemy w mieście żadnej infrastruktury, zależności, podziału ról wśród elfów (tylko mieszczanie i strażnicy?) itd.  Do tego według mnie lekko przesadzono z dramatyzmem i przez całą rozciągłość filmu czujemy, że nasz główny bohater jest ofiarą losu. Proces przemiany Nikolasa w świętego Mikołaja również nie wyszedł płynnie i dobrze. Odniosłem wrażenie, że ta przemiana jest nagrana niechlujnie i w pośpiechu a ten czas, który mógłby zostać lepiej spożytkowany zostaje przetrwoniony na poboczne wątki, które niewiele wnoszą do fabuły. Nie można przyczepić się do gry aktorskiej bo pozostaje na przyzwoitym poziomie. Elfy wyglądają bardziej normalnie a nie tak cukierkowo i „gremlinkowo”. Towarzyszy nam klimatyczna zimowa sceneria. Szkoda, że film skupia się bardziej na dramacie i w moim odczuciu jest trochę przesadnie surowo i pesymistycznie. Zabrakło momentów sielankowości choćby w postaci dziecięcej zabawy czy bujania w obłokach. Doceniam przy tym to, że opowieść jest surowa a nie sielankowa jak większość filmów o tej tematyce. Pozytywny finał nie był w stanie się przełamać i zabrakło uczucia ducha świąt – może chociaż jakiś przerywnik w postaci świątecznej piosenki, której zabrakło. Mimo tego film przekazuje pewne pozytywne wartości i jest godny uwagi.

Trailer:

Podziel się
0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Related Post