Rok produkcji: 2020 Reżyser: Chris Columbus Oceny: 6.0 imdb 5.9 filmweb Czas trwania: 1h 52min
Aktorzy: Kurt Russell, Goldie Hawn, Darby Camp
Kraje: Kanada
Opis: Kate Pierce, teraz jako cyniczna nastolatka, ma znowu niespodziewane spotkanie ze Świętym Mikołajem, kiedy tajemniczy psotnik grozi, że pozbawi nas Świąt… na zawsze.
Moja ocena: 7/10
Recenzja:
W moim odczuciu ta część wypada lepiej od pierwszej. Jest trochę bardziej dziecinna ale mamy więcej świątecznych akcentów i większość akcji rozgrywa się w miasteczku świętego Mikołaja – sceneria, którą dzieci marzą by zobaczyć. Szkoda tylko, że elfy wyglądają trochę jak gremlinki ale tak też było w pierwszej części. Nie sposób nie zwrócić uwagi na słabą kreację antagonisty Belsnickela granego przez Juliana Dennisona. Jako widz odnosimy wrażenie, że zły charakter jest forsowany bardzo na siłę przez co jego motyw zemsty na świętym Mikołaju wygląda bardzo sztucznie. Można by rzec, że to taki chory mentalnie elf specjalnej troski. Mści się ponieważ był zbyt rzadko przytulany? Postać Jacka również wypadła bardzo głupio. Polemizowałbym nad rolą Jacka granego przez Jahzira Bruno bo według mnie ten dzieciak nie wykazał się dobrą grą aktorską – bardziej tylko biega i strzela z kuszy nerf gun (ale to raczej nie jego wina a źle napisanej postaci). Zabawnie wyszła by ostatnia scena ze spadochronami gdyby okazało się, że Mikołaj jest rasistą i celowo zapomina wyczarować spadochronu dla Jacka. Przez te kreacje postaci jedni mogą uznać, że ta część jest gorsza od pierwszej ale mimo tego czułem bardziej świąteczny klimat niż w jedynce. Zostałem kupiony tym przesytem świątecznych akcentów i scenerii. Na plus jest to, że starano się by druga część była zupełnie inną przygodą. Nie do końca tak wyszło bo niemal wszystkie schematy zostały skopiowane z pierwszej części. Z jednej strony to dobrze bo zaoszczędzono czasu na wyjaśnianie niektórych kwestii związanych ze świętym Mikołajem a z drugiej strony raczej nie nadaje się do oglądania jako film „standalone”. Po prostu trzeba najpierw obejrzeć pierwszą część. Dochodzi kilka nowych magicznych przedmiotów a najważniejszym z nich jest kryształ ze światłem gwiazdy Betlejemskiej. To o ten artefakt rozgrywa się walka pomiędzy Mikołajem a Belsnickelem. Znów jest męczony wątek zmarłego taty ale tym razem z innej perspektywy. Clarie poznaje czarnoskórego partnera a Kate zaczynają dręczyć myśli, że jej matka przez nową znajomość zapomni o jej zmarłym tacie. Tym razem jest o wiele więcej scen z panią Mikołajową. Goldie Hawn dobrze odnajduje się w tej sympatycznej roli. Sceneria jest bardziej magiczna i jeszcze bardziej świąteczna niż w pierwszej części. Nie zabraknie również przerywnika w postaci piosenki świątecznej. Oprócz pewnych widocznych wad jest to w miarę dobry film familijny, który powinien spodobać się w szczególności młodszej części widowni.
Trailer: