Rok produkcji: 2022 Reżyser: David Blue Garcia Oceny: 4.7 imdb 4.1 filmweb Czas trwania: 1h 21min
Aktorzy: Sarah Yarkin, Elsie Fisher, Mark Burnham
Kraje: USA
Opis: Po niemal 50 latach w ukryciu Leatherface powraca, aby terroryzować grupę młodych idealistów, którzy przypadkiem zakłócają spokój jego starannie chronionego świata w sennym teksańskim miasteczku.
Moja ocena: 4.2/10
Recenzja:
Jest to kolejny slasher z serii rozpoczętej filmem Teksańska masakra piłą mechaniczną z 1974 roku. Zaczyna się od wspomnień krwawych wydarzeń sprzed 48 lat. Okazuje się, że jedna osoba przeżyła masakrę i jest nią Sally Hardesty. Ciekawy pomysł na umiejscowienie akcji w małym opustoszałym teksańskim miasteczku. Trochę nie rozumiem idei rozkręcania tam biznesu w postaci restauracji proponowanej przez jednego z naszych bohaterów. W końcu miasteczko ma niecałe 2000 mieszkańców. Można odnieść wrażenie, że grupka naszych przyjaciół jest agentami nieruchomości, którzy działają krótko mówiąc niemoralnie i zajmują się przejmowaniem nieruchomości za grosze od starszych ludzi nie znających się na prawie lub będąc bogatymi zatrudniają wykonawców takich działań. Jedną z takich osób okazuje się starsza Pani, która twierdzi, że prowadzi sierociniec pomimo, że miasto świeci pustkami. Wszyscy mają ją za wariatkę ale okazuje się, że chowa ona w domu osieroconego „syna”, który wygląda na rosłego i silnego faceta z jakimiś problemami umysłowymi. Nasi bohaterowie kierowani rządzą zysku czują się w jej domu jak u siebie bo załatwili przejęcie i chcą pozbyć się lokatorki. W tym celu wzywają policję jednak sprawy przybierają zły obrót i dochodzi do tragedii, która zdaje się być z ich winy. Ciekawy wstęp i dość fajne miejsce i sceneria na to co będzie się dalej działo. Postacie też są przyzwoicie zagrane. Od tego momentu zaczyna się klasyczny slasher, masakra na ekranie. Trochę zapowiadało się, że będzie to coś więcej ale jednak nie. Facet z piłą mechaniczną biega po miasteczku masakrując ludzi. Do tego wcześniej mamy kilka brutalnych scen walk. Są sceny gore i flaki na ekranie, które pod względem wizualnym wypadły dość nieźle. Scena z autobusem podzieli widzów. Jedni uznają to za najlepszą scenę drudzy za najgorszą. To kwestia tego czy kogoś zadowala prosta rzeź czy oczekuje czegoś więcej. Gdy sytuacja staje się beznadziejna Sally Hardesty przychodzi z odsieczą jednak bardzo zwleka z dokonaniem zemsty. Dobrze, że chociaż motyw mordercy jest w jakimś stopniu uzasadniony. Nie przegapcie sceny po napisach.
Trailer:
