Dramat, Sci-Fi The Kitchen

The Kitchen

Rok produkcji: 2023 Reżyser: Daniel Kaluuya, Kibwe Tavares Oceny: 4.9 imdb 3.6 filmweb Czas trwania: 1h 48min

Aktorzy: Kano, Hope Ikpoku Jnr, Henry Lawfull

Kraje: Wielka Brytania, USA

Opis: Izi ma szansę wyrwać się z Kuchni, jednego z ostatnich domów socjalnych w Londynie. Jednak gdy do jego życia wkracza młody Benji, mężczyzna staje przed trudną decyzją.

Moja ocena: 2.9/10

Recenzja:

Bardzo niespójny film, w którym nie wiemy co się tak naprawdę dzieje. Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, w której dystans między bogatymi i biednymi osiąga swój szczyt. Główny bohater Izi mieszka w „Kitchen” czyli jednym z ostatnich domów socjalnych w Londynie. Brakuje przedstawienia historii tego miejsca. Wiemy tylko tyle, że Izi pracuje w specyficznym zakładzie pogrzebowym i odkłada na mieszkanie by z biedoty przeprowadzić się do normalnej dzielnicy. Ideą zakładu pogrzebowego jest przekształcanie zmarłych w drzewa – sami stwierdźcie w jakim stopniu jest to niedorzeczny biznes. Do zakładu przychodzi Benji – chłopiec sierota, któremu zmarła matka. Chłopak w jakiś magiczny sposób wyczuwa to, że Izi znał jego matkę i nawiązuje z nim kontakt. Z początku Izi chce by chłopak się od niego odczepił ale z niewiadomych przyczyn zmienia zdanie. Jest scena, w której chłopiec przychodzi do domu, w którym czeka na niego prezent od matki. Nie wiemy czy ma gdzie mieszkać i film ponownie każe nam się domyślać, że jest to wynajmowane mieszkanie a chłopca nie stać na jego utrzymanie, więc je opuszcza. Nie pokazano żadnej przeprowadzki i wychodzi na to, że chłopiec nie ma zupełnie nic ze swoich rzeczy osobistych. Na zewnątrz latają jakieś drony policyjne i dochodzi do nalotu policji – również nie wiemy czemu i dlaczego ta pierwsza akcja kończy się bez zlikwidowania osiedla „Kitchen”. Możemy się tylko domyślać, że jakiś właściciel chce wypędzić z osiedla dzikich lokatorów jakimi mogą być ludzie tam mieszkający – tego też nie wiemy. Ogólnie dostajemy fabułę która posuwa się naprzód a my oglądając nie wiemy dlaczego te rzeczy dzieją się na ekranie. Izi jest zagadkową postacią i on jak i jego relacja z chłopcem stanowią filar tego co ma nas w tym filmie interesować. Niestety Izi i chłopiec nie okazują się być w żadnym stopniu ciekawymi postaciami. Reszta postaci w filmie jest bo jest. Odniosłem wrażenie, że to statyści, którym dano dialogi i próbowano z nich zrobić postacie drugoplanowe. Finalnie więc nie wprowadzają niczego do fabuły. Doskwiera brak rozbudowania postaci, którym brakuje jakiegokolwiek „szkieletu” i powodu dla którego występują w filmie. Wizualnie blokowiska wypadają dobrze ale mam zarzut, że to wszystko nie wygląda wystarczająco futurystycznie przez co można odnieść wrażenie, że akcja dzieje się w obecnych czasach. Jednym z najlepszych elementów tej produkcji są ciekawe ścieżki dźwiękowe ale może aż nadto zwróciłem na nie uwagę przez to, że było to tak nudne widowisko. Reasumując brakuje „serca” czyli postaci, które nas urzekną oraz poczucia tego, że odkrywamy jakąś ciekawą historię, która się za nimi kryje. Zbyt wiele rzeczy pozostaje niedopowiedzianymi i tak naprawdę od początku do końca nie dowiadujemy się prawie niczego o świecie przedstawionym. Dramat ale reżyserski. Słabizna bez polotu z rozczarowująco prostym zakończeniem.

Trailer:

Podziel się
0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Related Post