Czarny Humor Hrabia / El Conde

Hrabia / El Conde

Rok produkcji: 2023 Reżyser: Pablo Larraín Oceny: 6.4 imdb 5.7 filmweb Czas trwania: 1h 50min

Aktorzy: Jaime Vadell, Gloria Münchmeyer, Alfredo Castro

Kraje: Chile

Opis: Augusto Pinochet jest gotowym na śmierć wampirem, ale krążące wokół niego sępy nie pozwolą mu odejść bez jeszcze jednego dziabnięcia.

Moja ocena: 5/10

Recenzja:

To eksperyment filmowy. Czarna komedia traktująca o Augusto Pinochet’cie w metaforycznej „wampirzej” odsłonie. Produkcja bazuje na historii generała i dyktatora i jeśli nie jest się z nią zaznajomionym to bez wyłapywania odniesień wiele się traci na odbiorze. Mimo tego nawet osoba, która nie zna tej historycznej postaci będzie w stanie zorientować się, że wszystko co dzieje się na ekranie jest jedną wielką parodią i metaforą. Szkoda, że czarny humor wypadł słabo – nie byłem w stanie się zaśmiać ani razu. To przykład filmu kręconego dla bardzo wąskiego grona odbiorców, więc nie będę go oceniał z perspektywy historyka, który doskonale zna biografię Augusto Pinochet’a i nie będę zachwycał się detalami bo i tak większość z nas ma mgliste pojęcie o tej postaci historycznej o ile w ogóle o nim słyszało. Cały film jest czarno-biały i ma to służyć podkreśleniu ponurości jak też zaznaczyć, że akcja dzieje się w przeszłości. Bez czarno-białego obrazu klimat mógłby się załamać, więc w tym przypadku chyba wręcz koniecznym było zastosowanie tego zabiegu. Jest dużo odniesień historycznych ale też dużo fikcyjnych dopowiedzeń, które opisują to co robił Augusto jako wampir przed i po rzekomym sfingowaniu swojej śmierci. Większość akcji rozgrywa się w posiadłości rodziny Pinochet’ów na odizolowanej od świata wyspie. Wizualnie wszystko prezentuje się dobrze – dobra scenografia. Hrabia po 250 latach stwierdza, że ma dość życia i postanawia umrzeć. To staje się pretekstem do roztrząsania tematów spadku i majątku wśród jego rodziny. W sposób prześmiewczy uwypuklana jest pazerność jego dorosłych dzieci połączona z niesamodzielnością i poleganiu na danych im z góry rzeczach materialnych co czyni z nich wręcz pasożytów (to zresztą jedno z pierwszych słów, które przychodzą do głowy gdy myślimy o politykach). Zakonnica Carmencita pod pozorem bycia księgową przybywa do posiadłości hrabiego by spróbować uratować jego duszę. Jej wiara jest poddana próbie. Oczarowany nią hrabia w trakcie rozmowy z nią postanawia jednak dalej żyć. Wyrusza na łowy by odzyskać dawną witalność. Morderstwa są metaforycznym odzwierciedleniem tego, że jego czyny z czasów gdy był dyktatorem sprawiały, że ginęli często losowi ludzie i pod jego dyktaturą nigdy do końca nie było wiadomo na kogo popadnie. Mimo ciekawego i odważnego pomysłu po pewnym czasie film zaczyna nudzić swoimi powtarzającymi się motywami. Humor zdaje się być wymuszony a i elementy horroru wydają się mocno spłycone. W zabójstwach nie czujemy żadnych emocji czy przywiązywania wagi do życia co sprawia, że zupełnie brak poczucia grozy, napięcia. Do tego akcja przebiega w swoim niezbyt żwawym tempie. Aktorzy zagrali swoje role całkiem dobrze. Według mnie poza kreowaniem metaforycznego i szyderczego obrazu złego dyktatora zabrakło jakiegoś drugiego ciekawszego wiodącego wątku, który poprowadziłby fabułę w bardziej interesujący sposób i podtrzymywał tym samym uwagę widza. Szczególnie gdzieś w połowie można doznać spadku zainteresowania gdy wszystkie karty zostają wyłożone na stół. Małe twisty fabularne na końcówce nie są w stanie tego zrekompensować. Reasumując oceniam na podstawie przyjemności z oglądania a jako całość nie wypadło to dobrze, wręcz ledwo przeciętnie. Mimo to szanuję za oryginalność i koncept.

Trailer:

Podziel się
0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Related Post