Rok produkcji: 2023 Reżyser: Rako Prijanto Oceny: 5.1 imdb 1.8 filmweb Czas trwania: 1h 39min
Aktorzy: Vino G. Bastian, Adipati Dolken, Desy Ratnasari
Kraje: Indonezja
Opis: Wygodne życie świeżo bogatego i niedawno żonatego mężczyzny grozi rozpadem, gdy jego niemowlę zostaje opętane przez bezbożnego ducha żywiącego urazę.
Moja ocena: 5/10
Recenzja:
Jest to remake filmu Bayi Ajaib z 1982 roku. Pięknie i egzotycznie wygląda sceneria, która jest Indonezyjską dżunglą. Ciekawy wstęp i sposób w jaki Kosim z dnia na dzień zmienia swój stan materialny i pozycję w wioskowej społeczności. Będąc bogatym zakłada rodzinę. Stając się coraz lepszym dla swojej rodziny jednocześnie staje się coraz bardziej pazerny i surowy dla swoich podwładnych – ciekawy motyw. Gdy rodzi mu się syn wydaje się, że lepiej być nie może lecz okazuje się, że ktoś przeklął jego dziecko. W młodym Didi drzemie zły duch tytułowy „Bayi Ajaib”. Złe nawiedzone dziecko przełamuje nieco filmowe stereotypy. Problem w tym, że pierwsza horror scenka wygląda absurdalnie a to przez to, że najpierw pokazano skutek działania złego ducha przed poinformowaniem widza czym lub kim on jest. Taki błąd i to na wstępie mocno psuje odbiór. Gdy później dowiadujemy się jaka historia się za tymi zjawiskami kryje to całość staje się bardziej akceptowalna ale i tak pierwsze wrażenie jest już położone. Dość wyraźnie czuć vibe starego stylu kręcenia filmów, w którym ten absurdalny początek miał być atutem i z pewnością stanowić popisówkę z efektami specjalnymi – CGI w tym przypadku nie wpasowało się w tą narrację i szczerze wolałbym, żeby poprowadzono ten film totalnie retro skoro już zdecydowano się na odtwarzanie filmu scena po scenie do oryginału z 1982 roku do którego Bóg wie kto ma dostęp. Należy pochwalić za dobrą grę aktorską i interesujące postacie. Na wyróżnienie zasługuje Anantya Kirana za rolę Rini, koleżanki Didi’ego. Dzięki temu nie przeszkadza nawet to niespieszne tempo akcji w starym stylu. To co nie wyszło dobrze to sposób w jaki pokazywano horrorowe scenki. Gdyby nie to, że współczesny widz naoglądał się wielu horrorów to te stereotypowe motywy jak szamanizm, nawiedzenie i egzorcyzmy w połączeniu z panującym napięciem i zmyślną fabułą dobrze by ze sobą zagrały ale ta narracja niestety nie przetrwała próby czasu i to co w latach 80tych było czymś nowym i zaskakującym dla nas już dawno nie jest. Skoro wznoszenie się na łóżku w górę i chodzenie po ścianach jest już oklepane w filmach o egzorcyzmach to można było pokusić się o coś bardziej oryginalnego. Obraz wsi jest tu naprawdę przez duże „w” i czuć tą dzikość i obcowanie z naturą. Niektóre domki wyglądają wręcz jak szałasy. Zabrakło również infrastruktury i pokazania wioski w sposób bardziej autentyczny. Na ten film trzeba patrzeć przez pryzmat tego, że jest to remake po 41 latach i ocena 1.8 na filmwebie jest zdecydowanie zaniżona. Temu filmowi bliżej powyżej 5 niż poniżej 2. Już dla oglądania samej scenerii warto się skusić, ale obejrzyjcie i oceńcie sami. Według mnie jest to film z solidną bazą na bycie dobrym horrorem ale z paroma elementami, które totalnie nie zagrały ze sobą czyniąc z tej produkcji zwykłego przeciętniaka.
Trailer: