Rok produkcji: 2024 Reżyser: Sara Bustamante-DrozdekOceny: 4.7 imdb 5.2 filmweb Czas trwania: 1h 42min
Aktorzy: Dawid Ogrodnik, Hugo Tarres, Wiktoria Koprowska
Kraje: Polska
Opis: Po utracie pracy na uczelni Jan Sienkiewicz znajduje posadę jako polonista w liceum. Tam pod jego skrzydła trafia najgorsza klasa w szkole.
Moja Ocena: 5/10
Recenzja:
Polski dramat o młodzieży „bandyckiej” a tak na poważnie o wybieraniu złych dróg życiowych przez młodzież w wieku szkolnym. Od dilerowania po uzależnienia, depresje i wykluczenia społeczne. Głównym bohaterem jest Jan Sienkiewicz grany przez Dawida Ogrodnika, którego kojarzyć możecie z filmu Najmro. Kocha, kradnie, szanuje. Tutaj wciela się w rolę nauczyciela, który został wyrzucony z uczelni i podjął się pracy w warszawskim liceum. Zostaje nauczycielem klasy II B, znanej jako grupa buntowników opornych na naukę i sprawiających problemy wychowawcze. Dawid Ogrodnik odgrywa swoją postać podobnie do Najmro, czyli coś pokroju prowincjonalnego lansu i gwiazdorzenia. Dość luźne podejście do tematu sprawia, że jest miejsce na odrobinę humoru. Gdy jednak robi się poważnie to jest poważnie. Nie spodobała mi się kreacja nastolatków. Odniosłem wrażenie, że zrobiono z nich młodych przestępców, dilerów, przemocowców i ćpunów. I choć mówi się, że dzisiejsza młodzież staje się coraz gorsza to ten filmowy obraz nadal nie wpisuje się w Polskie realia. Obraz uczniów liceum jest oderwany od rzeczywistości. Brakuje realizmu i „prawdziwości” granych postaci jak w Stowarzyszenie Umarłych Poetów z 1989 roku. Występuje sporo przekleństw a metody nauczania Jana Sienkiewicza są lekko mówiąc kontrowersyjne. Zdecydowanie brakuje postaci, które mogłyby posłużyć za wzorce do naśladowania a dorośli przedstawiani są również jako osoby pełne wad. Chodzi o to, że nie pokazano żadnej „normalnej” postaci, która zachowywałaby się tak jak należy. Przez to film mocno traci na edukacyjno – moralizatorskim aspekcie. Plus za to, że poruszanych jest wiele problemów z jakimi zmaga się współczesna młodzież. Rozrywkowy format w jakim został wykonany ten film sprawia, że dramatu nie odczuwa się aż tak bardzo. Nie ma scen, które mogłyby poruszyć dogłębnie widza. Kreacje postaci są również spłycone przez co nie ma integralności i spójności w relacjach między nimi. To jednak normalne w przypadku gdy mamy do czynienia z tyloma postaciami i wątkami; po prostu nie da się ich należycie przedstawić. W głównej mierze to Dawid Ogrodnik tworzy ten rozrywkowy klimat i choć w roli Najmro sprawdził się świetnie tak w dramacie już tak nie przekonuje. Szkoda.
Trailer:
