Rok produkcji: 2024 Reżyser: Charlotte Brändström, Wayne Che Yip Oceny: 6.9 imdb 6.0 filmweb Czas trwania: 1h (8)
Aktorzy: Morfydd Clark, Charlie Vickers, Charles Edwards
Kraje: USA
Opis: Sauron powrócił. Wypędzony przez Galadriel Czarny Władca musi teraz polegać na własnym sprycie, by odzyskać moc i wykuć legendarne Pierścienie Władzy, grożąc tym samym, że podporządkuje ludy Śródziemia swej nikczemnej woli. W Sezonie 2 naszych ulubionych bohaterów pochłania wzbierająca fala mroku, co zmusza ich do odnalezienia swego miejsca w świecie, który staje na skraju klęski.
Moja Ocena: 7/10
Recenzja:
Zdecydowanie lepszy od pierwszego sezonu. Bardziej złożony, mroczniejszy i ciekawszy. Odcinki są bardziej wyważone i na końcówkach każdego z nich odkrywany jest jakiś nowy ciekawy wątek, który zachęca do dalszego oglądania. Pod tym względem drugi sezon jest wciągający. Twórcy odrobili lekcję i stonowali postać Galadrieli – w końcu przestała sprawiać wrażenie porywczej bezmyślnej wojowniczki, która najpierw działa potem myśli. Nadal według mnie najciekawsze wątki należą do elfów. Rozwiązywanych jest wiele zagadek z pierwszego sezonu. Odkrywamy w końcu kim jest tajemniczy nieznajomy, któremu towarzyszą Nori i Poppy i dostajemy przy okazji Easter Egg w postaci Toma (kto czytał ten wie kim jest ta postać). Na szczególną uwagę zasługuje postać Saurona, którego gra Charlie Vickers. Ten aktor daje radę i świetnie wciela się w tą rolę. Sauron przedstawiany jest jako wielki manipulator i zwodziciel. Pomimo, że jest głównym antagonistą to nie jest tak oczywisty i momentami może nawet wzbudzać pewną sympatię. Wykuwanie pierścieni władzy i towarzysząca temu intryga stanowią najważniejszy wątek. Odniosłem wrażenie, że postacie stają się bardziej poważne i ogólny ton wydaje się bardziej dojrzały. Fabuła również skupia się na napięciach politycznych i wewnętrznych konfliktach w królestwach Númenoru i Khazad-dûm. Pod względem wizualnym jest jeszcze lepiej. Oczywiście jest sporo CGI ale każdy odcinek to praktycznie poziom filmowy pod względem efektów specjalnych a przypominam, że to serial. Nie każdemu może się spodobać to, że wprowadzanych jest kilka niekanonicznych postaci i wątków co jednoznacznie świadczy o tym, że twórcy nie podążają ściężką wiernego odwzorowywania Tolkienowskiej narracji. Walki w porównaniu do pierwszego sezonu są bardziej intensywne, widowiskowe i prowadzone na większą skalę. Poprawiła się dynamika akcji, która nie jest już aż tak ślamazarna. Świat przedstawiony sprawia wrażenie jeszcze bardziej rozbudowanego. Bardziej przebijają się emocje postaci w porównaniu do pierwszego sezonu. Tym razem jest to kawał dobrze wykonanej produkcji fantasy. Miejmy nadzieję, że sezon 3 okaże się jeszcze lepszy i intensywniejszy.
Trailer: