Gladiator II

Rok produkcji: 2024 Reżyser: Ridley Scott Oceny: 6.7 imdb 6.4 filmweb Czas trwania: 2h 28min

Aktorzy: Paul Mescal, Denzel Washington, Pedro Pascal

Kraje: USA, Wielka Brytania, Maroko, Kanada

Opis: Żona Hanno zostaje zabita podczas najazdu Rzymian, a on sam trafia do niewoli. Aby pomścić śmierć ukochanej, mężczyzna postanawia walczyć na arenie jako gladiator.

Moja Ocena: 5.8/10

Recenzja:

Zdecydowana większość widzów kojarzy kultowy film Gladiator. Jest to kontynuacja filmu po śmierci Maximusa Decimusa Meridiusa granego przez Russella Crowe. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak tragicznego regresu reżyserskiego w wykonaniu Ridleya Scotta. Oczekiwania co do tego tytułu z oczywistych względów były wysokie ale to co dostajemy nawet nie spełnia norm przyzwoitości. Pierwsze co rzuca się w oczy to reżyserska niechlujność w kontraście do aktorów, którzy naprawdę starają się dobrze odegrać swoje role. Paul Mescal w roli Luciusa (głównego bohatera) daje radę ale aż boli fakt, że jego postać jest tak skopana reżysersko. W rezultacie dochodzi do sytuacji, w której aktor jest zmuszony odgrywać scenki, w których jego postać nagle i bez jakichkolwiek powodów musi zmienić swoje poglądy o 180 stopni co w odbiorze jest bardzo nienaturalne, dziwne i totalnie pozbawia budowania elementu progresji postaci, który to element powinien dawać najwięcej frajdy z oglądania widzom. Należy się pochwała w szczególności dla Pedro Pascala oraz Denzela Washingtona – bez nich to widowisko byłoby totalną klapą. Pomimo miernej reżyserii udało im się odegrać swoje postacie w taki sposób, że zostaną zapamiętane na dłużej (w szczególności generał Acacius). W Gladiatorze II nie czuć niczego z Gladiatora – jedynie postacie Luciusa i Acaciusa momentami nawiązują do oryginału co mimo wszystko cieszy. To co natomiast martwi to spychanie roli cezarów nawet nie na drugi lecz trzeci plan. Z Gladiatora pamiętamy tą walkę mentalną między cezarem a Maximusem, która budowała napięcie i poczucie opresji głównego bohatera. W tej części tego nie dostajemy. Zamiast tego dostajemy dwóch cezarów przygłupów i politykę, która przypomina zabawę dzieci w piaskownicy. Ta niestaranność burzy realizm i widz podświadomie odczuwa, że ma do czynienia ze sztucznym tworem filmowym zamiast z czymś co chociaż trochę może sprawiać wrażenie realistycznego. Przez to zdecydowanie brakuje immersji takiej jaką dostaliśmy w Gladiatorze. Jeśli chodzi o aspekt wizualny i efekty specjalne to jest zdecydowanie bogaciej i lepiej niż w oryginale ale to normalne biorąc pod uwagę 24 lata różnicy od wydania. Chociaż wizualnie film prezentuje się dobrze to niestety efekty specjalne nie są z najwyższej półki. Widać, że w tym aspekcie zrealizowano to po taniości nadużywając efektów CGI. A wystarczyło w początkowej bitwie, która była niezłym wstępem do filmu dodać kilka prawdziwych płomieni by wyglądało to o wiele lepiej. Szczególnie nienaturalnie w CGI wyglądały zwierzęta (mowa tu o małpach i nosorożcu) i szczerzę to wolałbym już prawdziwe tygrysy z gladiatora niż tą bajkową maskaradę. Nie jestem przeciwnikiem CGI ale na obecne czasy dysponujemy zdecydowanie bardziej realistycznymi modelami zwierząt niż tymi, które dostajemy w Gladiatorze II – można by powiedzieć, że w tym filmie zostało użyte starsze CGI sprzed 8 lat. To natomiast co cieszy to pokazanie bitwy morskiej w koloseum. Wysoki budżet sprawił, że mimo wszystko nie jest to zły film ale zdecydowanie brakuje mu charakteru poprzednika. Chociaż Paul Mescal stara się nadać charyzmy i charakteru postaci Luciusa to reżyseria nie idzie z nim w parze i porównując do Gladiatora mamy tu jedynie zalążki tego „charakteru”. Zdecydowanie i nie na wyrost można było oczekiwać czegoś więcej od tej produkcji.

Trailer:

Podziel się
0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Related Post