Rok produkcji: 2017-2021 Twórca: Warren Ellis Oceny: 8.3 imdb 7.6 filmweb Czas trwania: 23min (32)
Aktorzy (voice): Richard Armitage, James Callis, Alejandra Reynoso
Kraje: USA
Opis: Łowca wampirów staje do walki, by ocalić miasto oblężone przez piekielną armię, którą dowodzi Drakula we własnej osobie.
Moja Ocena: 6.7/10
Recenzja:
Castlevania to anime o wampirach. Występuje wiele znanych postaci z wampirzego uniwersum takich jak między innymi Vlad Dracula, Carmilla czy Alucard – który tutaj jest synem Draculi. Zabrakło tylko Van Helsinga, Cullenów ze Zmierzchu oraz Hansel i Gretel, chociaż w roli pogromców wampirów dostajemy w zamian Trevor’a Belmont’a i Sypha Belnades. Pierwszy sezon składa się tylko z 4 odcinków (to rozbudowany prolog wprowadzający do uniwersum) – domyślnie miał to być raczej mini serial, który miał się skończyć na sezonie 2 i finałowej walce z Drakulą dlatego sezony 3 i 4 chociaż są kontynuacją to już w zupełnie innej konwencji. Mamy do czynienia z kreską, która wyglądem nawiązuje do starych anime ale w stylu gotyckim z dominacją ciemnych kolorów i cieni. Pierwszy sezon koncentruje się na motywie zemsty Drakuli na ludności po spaleniu na stosie jego żony Lisy. Drugi sezon jest intensywny w wydarzenia. Wgłębiamy się w postacie i ich motywacje by skończyć na finałowej walce. Trzeci sezon zwalnia tempo a fabuła rozwarstwia się na wiele postaci, które awansują z roli drugoplanowych w drugim sezonie do pierwszoplanowych. Można odnieść wrażenie, że trochę brakuje już celu do kontynuacji wydarzeń. Dostajemy szczegółowe historie przede wszystkim Hector’a i Isaac’a – ludzi, którzy posiedli tajniki wskrzeszania zmarłych i zamieniania ich w demony. Jest również wątek samotności Alucarda ale potraktowany według mnie trochę „po macoszemu”. Czwarty sezon łączy wszystkie wątki i postacie i zmierza do finalnej konkluzji. Obfituje w największą liczbę scen akcji i wizualnie jest najbardziej dopracowany. W emocjonujący sposób zamyka się większość wątków i raczej nie ma uczucia „niedosytu”. Zamiast tego odczuwa się, że temat został wyeksploatowany i nie ma potrzeby kontynuacji historii. Sam Dracula w mojej opinii wydaje się nijaki. Z jednej strony jest respektowany przez społeczność wampirów a z drugiej brak mu ikry. Przez cały czas sprawia wrażenie otępiałego, ospałego, pogrążonego w żałobie i depresji nawet gdy postanawia się zemścić. W uniwersum ludzi natomiast dominuje religia, motyw palenia czarownic i dominacji kleru nad ludnością. Ci, którzy poszukują wiedzy i mądrości są prześladowani bądź skazywani na śmierć. Jak to mówią głupim społeczeństwem łatwiej jest rządzić. Po postaci Alucarda spodziewałem się zdecydowanie czegoś więcej a finalnie sprawia wrażenie równie ospałego wampira z depresją jak Drakula. Jeśli oglądaliście anime Hellsing Ultimate OVA, w którym to Alucard jest główną postacią to będziecie zawiedzeni tym w jaki sposób przedstawiono go w Castlevanii. Trevor z początku wydaje się być przeciętnym człowiekiem z aspiracjami na stanie się bohaterem i ni z tąd ni z owąd wraz z rozwojem fabuły staje się coraz potężniejszy korzystając nadal ze swojego „bata na demony”. Jeszcze w większym stopniu widać to po postaci Syphii Belnades, która z odcinka na odcinek bez logicznego wytłumaczenia staje się coraz potężniejsza by finalnie zmienić się dosłownie w Avatara, Aanga na sterydach. Walki z potworami przypominają trochę progresję mocy postaci jak z gry komputerowej – z każdym zabitym przeciwnikiem postacie stają się coraz silniejsze. Występuje spora ilość przekleństw i bardzo szkoda bo według mnie nie wnoszą niczego pozytywnego a tylko psują odbiór. Często i gęsto przekleństwa są umieszczane wszędzie tam gdzie nie ma na nie takiej konieczności. Z tego względu jest to anime dla dorosłych. Jeśli chodzi o postacie Isaac’a i Hektora to też są według mnie przesadzone. Szczególnie Isaac, który jest człowiekiem okazuje się być na tyle potężny w walce wręcz, że praktycznie nikt nie może go zranić co jest nielogiczne. Wątek niewoli Hector’a również nie jest niczym co ogląda się przyjemnie i twórcy mogli by sobie darować niektórych motywów, które wywołują bardziej obrzydzenie niż zaciekawienie. Rozumiem, że jest to anime dla dorosłych ale wychodzę z założenia, że anime ma być przyjemne w odbiorze. W tym przypadku jednak niektóre motywy i sceny są obrzydzające i niczego nie wnoszą do samej fabuły jak np. sceny seksu czy wspomnianego poniżania w niewoli. W mojej opinii sezon 1 i 2 stanowią całość a sezon 3 i 4 to już trochę wymyślanie fabuły na siłę by coś się działo wykorzystując fascynację widzów tematyką wampirów i nadludzkich mocy. Mimo wszystko trzeba pochwalić za to, że średniowieczny świat ludzi został wykreowany w taki sposób, że jest niemal równie ciekawy co świat wampirów a to uważam już za spore osiągnięcie. Potwory – istoty nocy wyglądają dobrze czyli strasznie i są różnorodne, wymyślne. Występuje specyficzny klimat, który można określić mianem średniowiecznego świata, który miesza się z prostactwem i wulgarnym językiem. Ogólnie całościowo ta produkcja nie wypada źle chociaż w osobistym odczuciu sezon 3 i 4 mi się nieco dłużył i nasycenie walkami w sezonie 4 bez dodatkowych ciekawych wątków nie było w stanie mnie zaciekawić. Biorąc pod uwagę całokształt i pomijając hype na wampiry uważam, że to anime wypada dość poprawnie ale nadal średnio. Dla zabicia czasu można obejrzeć.
Trailer: