Film Akcji,Kryminał,Thriller Miasto demonów / Demon City

Miasto demonów / Demon City

Rok produkcji: 2025 Reżyser: Seiji Tanaka Oceny: 5.5 imdb 4.7 filmweb Czas trwania: 1h 46min

Aktorzy: Tôma Ikuta, Masahiro Higashide, Miou Tanaka

Kraje: Japonia

Opis: Niesłusznie oskarżony o zamordowanie swojej rodziny i pozostawiony na pewną śmierć były płatny zabójca mści się na zamaskowanych „demonach”, które przejęły jego miasto.

Moja Ocena: 6/10

Recenzja:

To japoński thriller akcji będący adaptacją komiksu / mangi „Oni Goroshi”. Film opowiada historię Shûhei Sakata – płatnego zabójcy, który postanawia skończyć ze swoim zawodem i znaleźć bezpieczniejszą pracę. Dosłownie minutę po tym jego rodzina zostaje napadnięta a on sam później zostaje niesłusznie oskarżony o morderstwo. Film zaczyna się od intensywnej akcji po której już wiemy z czym będziemy mieli do czynienia. Od razu na myśl przychodzi mi skojarzenie, że jest to uboższa japońska wersja Johnny’ego Wick’a z tym, że w tym przypadku mamy motyw japońskiego „demona zemsty”. Niegdyś normalne miasto zostaje przejęte przez grupę skorumpowanych złoczyńców. Główny bohater po napadzie, w którym zostaje postrzelony w głowę jakimś cudem przeżywa. Motyw zemsty jest oczywiście cały czas na pierwszym planie. Bohater to „Lone Avenger”, który działa w pojedynkę. Film obfituje w widowiskowe sceny akcji i walki typu gun-fu. John Wick w walce wręcz używał głównie rąk lub czegoś co akurat nawinęło mu się pod rękę natomiast tutaj nasz bohater do walki bliższego kontaktu używa specjalnie zaprojektowanego tasaka z zadziorem na czubku. Trzeba przyznać, że wygląda to widowiskowo. Motywacja bohatera jest bardzo dosadnie ugruntowana. Shûhei Sakata w scenach nie mówi zbyt wiele koncentrując się na swojej misji zemsty. Po jakimś czasie już wiemy, że nic go nie powstrzyma i cały urok polega na tym, że w pewnym momencie nachodzą wątpliwości czy on nadal jest tylko człowiekiem czy właśnie zmienił się w mitycznego demona zemsty. Zabrakło tylko dodania jakiegoś mini lore historyjki o japońskich demonach dla osób, które nie koniecznie zaznajomiły się z japońską kulturą. Trzeba przyznać, że sceny walk stoją na naprawdę dobrym poziomie i są widowiskowe nie mniej niż w wielu droższych produkcjach tego typu. Również pod względem aktorskim nie jest źle. Tôma Ikuta choć w scenach mało mówi to wczuwa się w rolę. Dobrze wychodzi mu udawanie całkowicie sparaliżowanego. Finalnie nie dostajemy odpowiedzi czy przez ten cały czas udawał niedołężnego czy rzeczywiście cudem ozdrowiał. Niemniej jednak jest to dodatkowy wątek, który nadaje nieco więcej barwy dla bardzo prostej fabuły. To produkcja nastawiona na zapewnienie widzowi widowiska dlatego też nie należy spodziewać się logiki czy realizmu. Występuje kilka scen gore ale całościowo raczej unika się pokazywania brutalności i jeśli już się ją pokazuje to tylko w celu podkreślenia niezłomnej determinacji głównego bohatera. Ten film w pewnych aspektach należy do kategorii „odmóżdżających” ale to samo można powiedzieć o John Wick. W wielu scenach odczuwalna jest niskobudżetowość tej produkcji ale mimo wszystko jest to całkiem niezły film akcji, który z pewnością spodoba się fanom gatunku. Chociaż nie jest to nic wybitnego to pod względem akcji jest na co popatrzeć. Polecam.

Trailer:

Podziel się
0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Related Post